Na wstępie chciałam przeprosić za brak kolejnych rozdziałów ale jak wiecie jest koniec roku a ja za parę dni mam egzaminy zawodowe (12 i 16 czerwiec) i jest duże zamieszanie teraz w szkole.
***
Właśnie miał się rozpocząć nowy rok akademicki. Lena zgłosiła się na powitanie pierwszoroczniaków. Miała być ich opiekunek na wycieczce integracyjnej. Oprócz niej było tam również jej współlokatorka z bractwa do którego się zapisała - Olivia, oraz parę innych osób z którymi miała rożne kontakty.
- Lena? - Lena i Olivia odwróciły się, przed nimi stał rektor uczelni z jakimś towarzyszem.
- Tak? O co chodzi?
- To jest Anthony, przeniósł się do nas z USA z pewnych powodów - Lena wyglądała na zdezorientowaną, Olivia tez. Co właściwie ją to obchodzi? Rektor chyba to zauważył i po chwili kontynuował. - Anthony będzie opiekunem tak jak ty, musi poznać paru ludzi z rocznika rozumiesz? I niestety Olivio on zajmuje twoje miejsce
- Ale rektorze...dlaczego? Zapisałam się więc nie rozumiem? Dlaczego on nie mógł się zapisać wcześniej?
- Ponieważ to był mój pomysł - odparł hardo
- To wtedy ja też rezygnuję - po chwili namysłu odparła Lena
- Ty nie możesz, jesteś członkiem zarządu na swoim kierunku. - Lena i Olivia posmutniały, myślały ze będą mogły zacieśnić swoją przyjaźń zważając na to że Lena wyjechała na czas wakacji. Z zamyślenia wyrwał ich rektor. - Ponad to chciałbym byś się nim zajęła.
- Dobra Lyy (Liii - ksywka) to ja idę po swój bagaż, trzymaj się tam. - Olivia uściskała przyjaciółkę na pożegnanie i odeszła po swój bagaż. Rektor tez już odszedł. Była tylko Lena i Anthony.
- Jestem Lena - wyciągnęła rękę w kierunku Anthonego
- A ja Anthony, masz bardzo specyficzne imię...-uścisnął jej rękę i zmierzył ją badawczo
- Moi rodzice są polakami. - Anthony kiwnął głową przyjmując do wiadomości to co właśnie usłyszał.
- Jesteś pierwsza osobą - z Polski, o korzeniach z tego kraju jaką poznałem - uśmiechnął się do niej.
- A ty pierwszym obywatelem USA jakiego ja znam.
- Właściwie to jestem z Kanady, ja po prostu studiowałem tam.
- Mhmm, i co zrobiłeś że się przeniosłeś ?
- Może kiedyś ci powiem..jak lepiej ciebie poznam. Teraz nie mogę
- No okej...chodź musimy zając miejsca w autokarze..
Podczas tego wyjazdu Lena i Anthony naprawdę się polubili. Spędzali razem sporo czasu. Po powrocie na uczelnie zwierzyła sie swojej przyjaciółce - Olivii o swoich odczuciach.
- On strasznie mi się podoba Ovii.
- Kochasz go?
- Jeszcze nie ale kto wie....nie wiem czy warto wchodzić w to - przyznała ze skruchą
- Dlaczego?
- Pamiętasz jak opowiadałam ci o moim chłopaku który złamał mi serce?
- Oczywiście! - odparła natychmiast
- I właśnie dlatego nie wiem co robić, boje się zranienia - Lena dłużej nie wytrzymała i popłynęły jej łzy. Wciąż podświadomie coś czuła do Dawida ale zranił ją dwa razy. Raz jak ją zostawił i wysłał tylko list a drugi jak przyszedł na jej koncert ze swoją dziewczyną.
- Lyy (ta ksywka) wiesz co myślę? - Lena podniosła głowę i wpatrywała się w szczere zielone oczy Olivii - Myślę że w tej sytuacji powinnaś zadzwonić do Amy, Emily i Connie. One przeżyły z tobą te dwie tragedie i sądzę że ci pomogą.
- Okej zadzwonię do nich - Lena wytarła łzy i podeszła do swojego komputera. I zadzwoniła do swoich przyjaciółek na skype. Miały umowę zawszę nawet w nocy mamy mieć włączanego skype bo są w różnych strefach czasowych i nie wiadomo kiedy jedna będzie potrzebowała reszty. Po paru minutach już rozmawiała z przyjaciółkami...Opowiedziała im całą historię. One powiedziały jej tylko by spróbowała bo jak tego nie zrobi może żałować. i w tej chwili dostała sma-a
- To od niego - powiedziała Lena do kamerki
- Co chce? - zapiała podekscytowana Amy
- Chce się spotkać....dziś....na randkę. - przerwała na chwile i przyglądała się twarzą przyjaciółek - Powinnam się zgodzić?
- Tak - odparła cała trójka chórem
- Okej to ja wtedy muszę kończyć .... muszę się przygotować. Trzymajcie kciuki.
Dziewczyny już tylko życzyły jej udanej randki.
Świetny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńsmajlek.blogspot.com/
Fajne ;)
OdpowiedzUsuńhttp://closertotheedgeblog.blogspot.com/
cudo;p
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie;)