Na wstępie chciałam przeprosić za brak dalszych rozdziałów ale miałam brak weny, normalnie zero pomysłów na dalsze losy :o Oraz miałam gości... Dziś nadrabiamy ;)
I już postaram się by były regularnie - choć za parę dni mam urodziny xd :D
Lena następnego dnia po wywiadzie weszła do firmy w której pracowała - nie mogła zrezygnować z tej pracy. Wszyscy jej koledzy z pracy bacznie jej się przyglądali.
- Szef chce ciebie widzieć - powiedział jej "sąsiad" z biurka obok
- Czego on chce?
- Wydaje mi się że chodzi o twój wczorajszy występ.
- Ehh o co mu chodzi?!
Lena odłożyła swoje rzeczy na biurku po czym po maszerowała do gabinetu Dawida.
puk.puk
- Wejść
- Taak? O co chodzi? Chciałeś mnie widzieć
- Co to miało być wczoraj?
- Masz na myśli mój wywiad?
- A co innego?
- Słuchaj to nie twoja sprawa co robię w wolnym czasie.
- Nie masz prawa tam pracować
- Ależ mam...w umowie nie było mowy o tym że nie mogę śpiewać w swoim zespole....poza tym nie chce pracować w tej firmie od pierwszego dnia kiedy ciebie ujrzałam!
- Dlaczego?
- Dlaczego?! Jeszcze śmiesz pytać?! Najpierw mnie zostawiłeś a potem na mój koncert przyprowadziłeś swoją nowa dziewczynę. Pomyśl.! A teraz jeszcze mnie całujesz?! Kiedy jestem zaręczona?! Ugh! Daj mi spokój !
Lena wyszła jeszcze nabuzowana z gabinetu. Widać że było słychać ich kłótnie bo wszystkie oczy momentalnie odwróciły się w przeciwnym kierunku w który były zwrócone. Lena nie poruszona tym wróciła na swoje miejsce pracy.
Lena poczuła inspiracje - zaczęła pisać nową piosenkę. W jednej chwili zapragnęła by odejść z tego miejsca, nawet jeśli musiałaby zapłacić odszkodowanie.
Wieczorem Lena odbyła poważna rozmowę z Anthonym. Wyznała mu ze już nie daje rady pracować z Dawidem w jednym miejscu - zwłaszcza ze teraz ma zespół.
- Może powinnaś zrezygnować?
- Ale w umowie była klauzula - będę musiała odszkodowanie zapłacić
- To zapłacimy, chce byś była szczęśliwa - Anthony przyciągnął do siebie Lene i ucałował ją w policzek, czoło a następnie w usta.
- Kiedy jesteś obok, jestem najszczęśliwszą osobą na świecie
- Nie to ja jestem, bo jesteś ze mną
Lena nie mogła pohamować radości na dźwięk tych słów - tym razem to ona go pocałowała. Anthony natychmiast odwzajemnił pocałunek.
Następnego dnia Lena przyszła do pracy z wypowiedzeniem w ręku. Gy weszła do gabinetu Dawida ten spojrzał na papier który trzyma w ręku.
-Wiesz ze nie możesz odejść prawda?
-Mogę i właśnie to robię.
-Klauzula dalej obowiązuje, będziesz musiała zapłacić odszkodowanie
-To zapłacę! A teraz proszę rozpocznij cały ten proces. - Lena wręczyła Dawidowi swoje wypowiedzenie po czym wyszła. Dawid strasznie posmutniał po zrozumiał że już nie odzyska Leny...za bardzo ja zranił i teraz za bardzo szczęśliwa była.
Lena po wyjściu z firmy poszła na spotkanie z przyjaciółkami - pokazała im nową piosenkę. Dziewczyny były zachwycone. W piosence było tyle energii, mocy oraz wyzwolenia.
Za tydzień miały swój pierwszy powrotny koncert od tego wydarzenia miało się wszystko zmienić.
Super sie czyta ! :*
OdpowiedzUsuńMam.nadzieje, ze wena powroci szybko <3
Mogę prosić o poklikanie u mnie w najnowszym poście?
Do wygrania post promujący!
Zapraszam: http://gertrama.blogspot.com/2014/08/summer-wishlist.html?m=1
Przepraszam za moja nieobsecnosc u cb :(
OdpowiedzUsuńWstyd mi ale mam nadzieje ze ponadrabiam czytanie
http://teenluxy.blogspot.com/