sobota, 15 czerwca 2013

Rozdział XIII

SZPITAL...

Zaczęłam powoli otwierać oczy, zaślepiało mnie białe światło, słyszałam rozmowę mamy z lekarzem...byłam w śpiączce !

- Mamoo... co się stało...czemu widzę tak dziwnie ? Gdzie ja jestem ? Mamo ! Który dziś mamy ?

- Kochanie obudziłaś się ! W końcu. Lekarz ! Obudziłą się !

- Mammmo odpowiedz mi !

- Wasz samolot wybuchł, wszyscy przeżyli...nie widzisz bo masz spalone oczy...teraz zawszę będziesz już nosiła okulary.

- Co  ? Jak to ? Który dziś ? Ile spałam ?

- Mamy już czerwiec kochanie..cały miesiąc.

- Aa Michał  ? Żyje ?

- Michał ? Tak miał najgorsze poparzenie, nadal jest w śpiączce farmakologicznej .

Myśl że mógł się nie wybudzić była straszna...

-A Marcin ? Był ?

- Tak, bardzo to przeżył. Zadzwonić po niego ?

- Tak . chce go...usłyszeć chociaż....

1 komentarz:

Dziękuję za każdy miły komentarz :)
To mnie motywuje do dalszego pisania -
jeśli macie jakieś propozycje odnośnie
dalszych losów bohaterów piszcie śmiało :D
------------------------------------------------------------------------------------
Zostawcie linki do waszych blogów - chętnie na nie zajrzę :)
Jeśli chodzi o obs za obs to zacznijcie i dajcie mi znać ;)