czwartek, 1 maja 2014

7 - Co tu się dzieje?

Następnego dnia w szkole w szkolnej caffeteri Dominika i Marta pocieszały swoją przyjaciółkę. Była roztrzęsiona - PŁAKAŁ.

- Michele przestań musisz nam powiedzieć co się stało! - powiedziała stanowczo Dominika

- Właśnie. Bo jak inaczej mamy ci pomóc

- Cześć - nagle do stolika podszedł Noel, gdy zobaczył w jakim stanie jest Michalina bardzo się przejął - Co się stało? Pomóc ci jakoś?

Michalina dalej milczała.

- Dosyć tego. Michalina mów - znów stanowczo powiedziała Dominika i tym razem zadziałało.

- Chodzi o Patryka - mówiła to ze łzami w oczach

- Co się stało? - przejęła się Marta, Dominika patrzyła z troską na swoją przyjaciółkę a Noel badawczo. Zastanawiało go co jego brat zrobił, ze Michalina tak płakała

- Odwołał wyjazd bo powiedział, ze jedzie z inną! Zerwał ze mną! - Michalina rozpłakała się jeszcze bardziej

- O boże. Michele - krzyknęły obie i rzuciły się do uścisku. Natomiast Noel czuł się zmieszany. Z jednej strony było mu żal Michaliny i chciał za to zabić brata a z drugiej cieszył się jak głupi bo w końcu była wolna i miał szanse...tak jakby bo w końcu jest chłopakiem jej przyjaciółki.

- Dowiem się czemu to zrobił - nagle rzekł

- Naprawdę? - cała trójka odkrzyknęła chórem

- Jasne.

- Dziękuję ci Noel, naprawdę.

W domu Noela i Patryka

- Cześć stary - rzucił Noel bratu, który zasiadł przed TV wcinając chipsy

- Siema, siadaj zaraz zaczyna się mecz Real zagra z Borussią

- Eee jasne.. - Noel usiadł obok brata, popatrzył na niego i nagle wypalił - Słyszałem, że zerwałeś z dziewczyną

- Tak....skąd o tym wiesz?

- Przyjaźni się z Dominika i Martą... - zamilkł na chwilę by dodać - pocieszały ją. Co się stało, ze z nią zerwałeś.

- A dochowasz tajemnicy?

- Jasne. w końcu jesteśmy braćmi.

- No więc na tańcach tych w twojej szkole poznałem laskę, fajna ale Michalina też fajna jest więc stwierdziłem że muszę się z każdą przespać i zdecydować z która być - po ostatnich słowach brata w Noelu aż buzowało czy Michalina przespała się z jego bratem tylko o tym myślał.

- W mojej szkole?! Matko! I co okazała się lepsza? - zapytał wyraźnie podirytowany swojego brata

- Nie do końca - nabrał do ust garść chipsów

- To znaczy?

- Michalina nie chciała się ze mną przespać więc powiedziałem jej, ze zrywam bo mam inną.

- To okropne! Jak mogłeś ją tak potraktować?

- Stary myślałem, że chociaż mi pogratulujesz

- Niestety, lecę mam trening.

Noel nie mógł pozbierać myśli...przecież w pewnym stopniu Michalina kochała jej brata a jednak nie przespała się z nim..czy to może oznaczać, że nigdy tak naprawdę go nie kochała? Czy ma szanse u niej?
Czy już czas by się ujawnił jako NN? Właśnie NN! Dawno nie zaglądałem do skrzynki a co jeśli odpisała? Albo napisała? A może ja powinienem napisać? A może nie? Napisze! Nie! Napisze! Tak napiszę!

*on
Czemu się nie odzywasz? Widziałem jak płakałaś w szkole. Co się stało?

W myślach Noel modlił się by odpisała....jego modły zostały wysłuchane

*ona
Bo ty się nie odzywasz....
W moim życiu nastąpiły drastyczne zmiany...nie wiem może to czas na zmiany? Drastyczne najlepiej

*on
Nie musisz nic zmieniać...jesteś idealna...piękna

*ona
Chyba powinieneś mówić, pisać tak do swojej dziewczyny...nie sądzisz?

*on
Powinienem ale tego nie robię. Wolę tak pisać do ciebie...

*ona
To czego się chce nie jest równo wartę z tym co można robić.

Minęły 2 tygodnie a Michalina w końcu wyleczyła swoje złamane serce...
Zbliżał się koniec roku szkolnego, to ostatni czas na zaliczenia.
W szkolnej caffeteri siedziała 4 przyjaciół : Michalina, Dominika, Marta i Noel.

- Kurde..nigdy nie zaliczę tego testu u Rataja - żalił się Noel

- Michele ty chyba jesteś dobra z języków co nie? Może byś pomogła Noelowi? - z nadzieją w głosie zapytała Marta

- To genialny pomysł! Co ty na to Noel - rzuciła podekscytowana Dominika

- Tylko jeśli Michalina się zgodzi... - spojrzał na nią błagalnie

- Okej, masz mój numer prawda? Napisz o której i gdzie. Teraz muszę lecieć. Na zakupy, matka wysyła mnie do ojca...

Michalina odeszła....

- Noel my tez już lecimy papatki...

- Cześć

Marta i Dominika odeszły w popłochu szepcząc do siebie i spoglądając co jakiś czas to na Noela to na telefon Dominiki. Co tu się dzieje?

*Weekend*

Michalina i Noel już jakiś czas się razem spotykali w bibliotece. Uczyła go a co dziwniejsze on rozumiał.
Ale wspólny czas nie poświęcali tylko nauce również poznali siebie nawzajem.

- Zostań moją osobista korepetytorką...

- Może... no nie wiem teraz już umiesz dużo..

- Ale są inne jeszcze przedmioty

- Racja, czekaj pójdę po książkę.

Noel kiedy Michalina odeszła rozmyślał. Powiedzieć czy nie? Postanowił pójść za nią i jakoś subtelnie powiedzieć " To ze mną piszesz potajemnie " ale tego nie da się zrobić.
Zobaczył Michalinę w jednej alejce, przeglądała książkę...podszedł do niej, ona odwróciła się i go ujrzała

- Miałeś poczekać, szłam po ksi.... - przerwał jej, rzucając się na nią z pocałunkiem, nie przerwała
mu...jednak gdy skończył i spojrzał na nią z nadzieją zobaczył przerażenie w jej oczach i usłyszał tylko...

- Nie możemy tego robić, jesteś chłopakiem Dominiki! Mojej przyjaciółki!
Koniec z tymi korkami. I radzę nie ci nie robić tego więcej i nie waż się tego powiedzieć Dominice.!

- Ale Michalina, czekaj muszę ci coś powiedzieć - ale już się nie zatrzymała, stracił szansę na powiedzenie jej prawdy...na razie

Postanowił wrócić do domu, w przed pokoju znowu zobaczył but - DAMSKIE.  To nie były buty jego siostry, matki ani nawet Michaliny. To były buty DOMINIKI !
Zdziwiło go to bo wiedział, że Dominika wie gdzie jest i z kim. Więc co tu robiła?
Wszedł po cichu po schodach i przez uchylone drzwi do pokoju brata zobaczył, że Dominika wcale nie przyszła do niego. Przyszła do jego brata, leżeli na łóżku...chyba właśnie to zrobili bo ubrania leżały na podłodze. Teraz tylko się całowali, w ogóle nie zauważając stojącego go w drzwiach. Chrząknął. Po czym oboje unieśli wzrok i się przerazili.

- Wiec to jest ta panna? Hmm?

- Eee sory stary tak wyszło.

- Noel ja nie ... ja

- Cicho, z nami koniec. Choć pewnie ty chciałaś to zakończyć...ciekawe co na to Michalina, hmm?

- Błagam nie mów jej

- Czemu mam tego nie robić niby? Co! Żygać mi się chce na twój widok. - i odszedł nie zważając na krzyki Dominiki z prośba by nic nie mówił Michalinie. Sam nie wiedział co ma robić... Michalina mu nie uwierzy po tym co dzisiaj się stało....a może?



8 komentarzy:

  1. Anonimowy01 maja, 2014

    biedny Noel :(
    niech Michalina mu wybaczy

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne opowiadania :P
    Może wspólna obserwacja?:)
    gorąco pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. ja juz obserwuje ;)
    zaobserwuj mnie jak bedziesz mogla ♥

    gertrama.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Noel - biedaczek :/ http://przyszopceuszatych.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne opowiadanie, czekamy na więcej ;3
    No to ja już obserwuję i czekam na rewanż ;p

    http://jackdanielsky.blogspot.com/ zapraszam! ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. ohohoh fajne! :D
    czekam na ciąg dalszy.
    http://xmojxzaczarowanyxswiatx.blogspot.com/ zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy miły komentarz :)
To mnie motywuje do dalszego pisania -
jeśli macie jakieś propozycje odnośnie
dalszych losów bohaterów piszcie śmiało :D
------------------------------------------------------------------------------------
Zostawcie linki do waszych blogów - chętnie na nie zajrzę :)
Jeśli chodzi o obs za obs to zacznijcie i dajcie mi znać ;)