piątek, 6 czerwca 2014

6 - Randka

Lena rozłączyłam się ze swoimi przyjaciółkami, lecz jeszcze nie wysłała odpowiedzi Anthonemu. Nie wiedziała czy da radę znowu chodzić na randki. Niby była z Sethem przez jakiś czas, chodzili na randki ale to co innego. Setha znała od zawsze - był jej przyjacielem.

W końcu wzięła głęboki oddech i wysłała wiadomość Anthonemu. - "Z chęcią. Kiedy?". Anthony odpisał jej od razu proponując jutrzejszy dzień. Lena długo nie musiała się zastanawiać - zgodziła się od razu.


***

Następnego dnia Lena zaraz po przebudzeniu wzięła prysznic i pobiegła na miasto. Udała się do fryzjera, kosmetyczki. Chciała wyglądać perfekcyjnie. Następnie udałą się na poszukiwania idealnej kreacji. Znalazła kilka wprost idealnych, nie mogła się zdecydować na jedna wiec kupiła wszystkie. Po męczącym popołudniu postanowiła wypić kawę w małej kawiarni.

- Dzień dobry - przywitała Lenę szczerym uśmiechem kelnerka, wskazując jej stolik i podając kartę.

- Dzień dobry - Lena odpowiedziała kelnerce jeszcze weselszym uśmiechem. - Poproszę caffe latte i sernik.

Kelnerka przyjęła zamówienie i odebrała kartę od Leny. Lena czekała na zamówienie, umilała sobie czas pisząc z Olivią. Kelnerka w końcu przyniosła jej zamówienie. Lena rozkoszowała się smakiem kawy i delikatnością sernika. Nagle podeszła do niej pewna dziewczyna.

- Przepraszam - Lena uniosła wzrok i zobaczyła że przed nią stoją 4 nastoletnie dziewczyny - To ty jesteś Lena z Luck? - zapytała w końcu jedna. Na dźwięk słowa Luck i Lena w jednym zdaniu nie tylko sama Lena pobudziła się ale i jeszcze dwie osoby z kawiarni. Jedna z nich był wysoki brunet po 30-stce a drugi to również brunet ale w zbliżonym wieku do Leny - Dawid.

- Tak to ja. O co chodzi dziewczyny?

- Chciałyśmy autograf....można prosić? Kochamy wasze piosenki. - odparła jedna. Lena tylko się uśmiechnęła i wyciągnęła ze swojej torebki notesik i długopis. Zapytała każdą dziewczynę o imię i zgrabmy ruchem dla każdej wypisała autograf.

- A czy możemy zadać pytanie?

- Jasne. Słucham

- Dlaczego zawiesiłyście zespół?

- Dlatego że każda z nas ma marzenia do zrealizowania w związku ze swoją przyszłością. To okres w którym jesteśmy na studiach.

- Rozumiem... a to chyba będzie wścibskie pytanie. Pani bardzo ładnie wygląda. Te włosy, makijaż. Czy szykuje się jakiś koncert?

- Nie po prostu idę na.... - przerwała na chwilę. - Idę na randkę. - dziewczyny pisneły z zachwytu że ich idolka znowu jest szczęśliwa. 30 latek zanotował coś w swoim notatniku i wykonał telefon. A z twarzy Dawida natychmiast zniknął uśmiech. Planował do niej podejść zaraz. i spróbować ją odzyskać. Teraz wiedział, że nie ma teraz szans....zraniła ją i wiedział, ze zajmie mu to dużo czasu by mu wybaczyła.

- Dziewczyny przepraszam ale ja niestety muszę już iść....przygotować się na randkę. - Lena rzuciła na stół zapłatę za swój rachunek i wybiegła z kawiarni. Gdy obejrzała się za siebie zauważyła jakiś cień "Dawid?" - pomyślała ale szybko te myśli odrzuciła bo wiedziała, ze nie ma go w kraju.

***

- Wyglądasz przepięknie - odparł Anthony na widok Leny w pięknej beżowej sukience 

- Głupoty gadasz...nie jest idealnie.

- Jest - zbliżył się do niej i pocałował ja w policzek na powitanie, Lena aż się zarumieniła

- A więc dziękuję.... dokąd idziemy

- Niespodzianka - Anthony wziął pod ramie Lenę i zaprowadził ją do samochodu. Jechali jakiś czas, Anthony postanowił zabrać Lenę do małej kameralnej restauracji.  Restauracja była pięknie urządzona. Nie było przesady i przepychu. 

- Jak tutaj pięknie! Jak znalazłeś to miejsce Anthony?

- Umiem szukać - uśmiechnął się do Leny i zajął z nią stolik wskazany przez kelnera.

- Na co byś miała ochotę? - zapytał nagle Anthony

- Sama nie wiem....nie jadam w takich restauracjach. Spójrz na te ceny! Niby jest to kameralna restauracja ale ceny? Wysokie. Nie za drogo?

- Nie. Dla ciebie to nawet za mało - chwycił rękę Leny i ucałował ją czule, Lena zarumieniła się. - Może chciałabyś jakiś makaron? Szpinak? Pesto? Owoce morza?

- No niech będzie wtedy szpinak.

- A co na przystawkę.?

- Wiesz co? Ty wybierz.. ja się nie znam na takich rzeczach - :\Lena posłała mu nieśmiały uśmiech

- No dobrze.

Anthony wybrał znakomite menu. Lena była pod wrażeniem. Lecz czuła zmieszanie że aż tyle zdecydował sie na nią wydać. Po samej przystawce widać było ogrom kosztów włożonych w tą randkę. Przepiękne kwiaty, restauracja. Anthony zauważył zmieszanie Leny i zmartwił się. 

- Coś się stało? Zrobiłem coś nie tak?

- Nie..tylko tyle na mnie wydałeś teraz i jest mi głupio.

- To nasza pierwsza randka Leno..musi być idealna.

- Ale jednak trochę mi głupio... - Lena spuściła wzrok, Anthony się do niej przysunął i pocałował. Przerwał i spojrzał na reakcję Leny. Uśmiechnęła się, wiec kontynuował...tym razem namiętnie. Całowali się tak dłuższa chwilę. Gdy nagle podeszła do nich kelnerka.

- Przepraszam, nie chciałam przeszkadzać ale tam jakiś reporter robi państwu zdjęcia - oboje byli w szoku - Chyba rozpoznali panią...z tego zespołu tak? To pani z Luck?

- Tak... kurd* Anthony musimy jakoś stąd wyjść niepostrzeżenie. Dawno nie robili o mnie tematu

Nagle do kawiarni wparował tłum reporterów. Anthony i Lena pobiegli na zaplecze gdzie poprowadziła ich obsługa restauracji. Ochrona zatrzymywała tłum, który pokrzykiwał "Wasza wysokość!", "Lena! Nowa miłość?" itp

Anthony i Lena jechali bez słowa pod akademik. Droga powrotna wydawała się dłuższa. Gdy dojechali Lena nie wytrzymała i musiała zadać to pytanie. 

- Dlaczego reporterzy wołali do ciebie "wasza wysokość" ? 

- Bo.... - język mu się plątał - jestem tak jakby lordem czyli tak jakby księciem...następcą tronu. - pochylił głowę w celu skruchy..

- Następcą tronu? W Kanadzie jest w ogóle jakaś monarchia ?

- Tak. Tak jest ale nie jest tak ważna jak tutaj... moja rodzina odgrywa podobną rolę jak tutaj - Anthony zauważył zmieszanie Leny - Przepraszam że tobie nie powiedziałem ale ... nie pozwolono mi. Właśnie dlatego musiałem zmienić szkołę dwa razy a teraz znowu muszę.

- Zostawisz mnie ? - Anthony był zaskoczony. Lena nie chciała jego zniknięcia.

- A chcesz bym został ?

- Tak.  I to bardzo . - Lena posłała mu pełen miłości i radości uśmiech. Anthony podszedł do Leny, objął ja mocno i czule ucałował. 
- Jednak ta randka mimo ingerencji mediów była cudowna - odparł Anthony

- Oczywiście, tylko jutro będziemy w każdej gazecie. W jednych będą pisali o nowej miłości waszej wysokości...

- ... a w innych o nowej miłości piosenkarki? - przerwał jej ale ona odpowiedziała mu tylko uśmiechem. Już nie rozmawiali tylko wymieniali pocałunki. Trwało to długo bo już bardzo się ściemniło. W końcu Lena jednak wróciła do pokoju w którym czekała Olivia "Gadaj!" - powiedziała jak tylko ją zobaczyła. Ona szybko zadzwoniła na skypie do przyjaciółek i opowiedziała ze szczegółami całej czwórce o randce. 

3 komentarze:

  1. super piszesz:)fajnie sie czyta.. w koncu to taka milosc o ktorej duzo dziewczyn marzy:)
    pozdrawiam i zapraszam do mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział!
    smajlek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. super rozdzial! :) Czekam na wiecej :D

    Wiolka-blog KLIK

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy miły komentarz :)
To mnie motywuje do dalszego pisania -
jeśli macie jakieś propozycje odnośnie
dalszych losów bohaterów piszcie śmiało :D
------------------------------------------------------------------------------------
Zostawcie linki do waszych blogów - chętnie na nie zajrzę :)
Jeśli chodzi o obs za obs to zacznijcie i dajcie mi znać ;)