sobota, 2 maja 2015

10 - Tragedie

Rozpoczął się nowy rok szkolny. Mimo iż minęło już sporo czasu Amelia nie mogła się pogodzić ze śmiercią Marka. Na jego pogrzebie zebrali się wszyscy ich znajomi. Każdy pocieszał ją i jego rodziców. Amelia jednak nie wiedziała, że na pogrzeb przyszedł również Marcin. Trzymał się z daleka od wszystkich...Nie wiedział co ma zrobić, jak się zachować. Czuł się podle po wypadku, po tym, że Amelia, Dennis i Mark byli w śpiączkach, że byli ranni ale teraz gdy on nie żyje czuje się potwornie. Nie wie jak ma żyć z krwią niewinnego człowieka na rękach.


Amelia została dzisiaj w domu...był to dzień, rocznica jej pierwszej randki z Markiem.
Ciągle przeżywała jego śmierć, w pewnym sensie się obwiniała bo ta wycieczka była dla niej, by poznała nowe miasto. Miasto gdzie miała mieszkać.

Marcin na przerwie na lunch spotkał się z przyjaciółmi.

- Chłopaki....mam wielki problem

- Co jest stary?

- Właśnie co jest? Gadaj. 

- Były Amelii...ten Mark...

- Co wybudził się?

- Nie...

Marcin miał coś powiedzieć lecz zrezygnował, jedynie spuścił głowę. Myślał jak ma powiedzieć swoim znajomym, że technicznie rzecz biorąc jest mordercą. 

- To co z nim? - w końcu zapytał jeden z jego znajomych

- On...nie żyje

- Cz....czy Amelia wie? - jeden z nich zapytał po dłuższej ciszy

- Tak, to ona mi powiedziała...ona strasznie cierpi

- W sumie nie masz co się jej dziwić, niby była z tobą ale nigdy tak naprawdę z nim nie zerwała

- To nie jest najgorsze...

- A jest coś gorszego?
- Tak...to - Marcin podał kolegą list zaadresowany do niego. Był to pozew do sądu. Jego znajomi przeczytali co jest tam napisane, wymienili spojrzenia.
- Nie wygląda to z dobrze
- Mi to mówisz? W sumie najgorsze nie jest to że będę skazany bo zasługuje na to...zrobiłem straszne rzeczy
- Jest coś gorszego?
- Amelia się dowie...jestem pewien, że będzie na rozprawie
***
Nastał dzień procesu. W miedzy czasie Marcin widział się parę razy z Amelią lecz jednak nie miał odwagi jej pytać o Marka. Marcin wraz z rodzicami siedział już na miejscu oskarżonego kiedy na sale weszli rodzice Amelii, jej siostra oraz ona z dwójką innych dorosłych. Marcin czuł się okropnie, wiedział, ze to jest koniec. Nagle spotkał się z spojrzeniem Amelii. Płakała. W jej oczach widział zaskoczenie, rozczarowanie, smutek, złość - cała masę uczuć.

Okej jak można się domyślić związek Amelii i Marcina zmierza ku końcowi więc mam do was pytanie!
Czy waszym zdaniem Amelia powinna wybaczyć Marcinowi? Czy może powinna znaleźć sobie kogoś nowego? Co waszym zdaniem tak w ogóle Amelia powinna zrobić po tym jak się dowiedziała, ze to Marcin spowodował wypadek?

5 komentarzy:

  1. Fajnie piszesz , przyjemnie się czyta :D
    Zapraszam claudiadiarybloog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. niech Amelia będzie z Marcinem. Proszę dokończ tę historię tak aby oni się pobrali. Proszę

    OdpowiedzUsuń
  3. very nice blog ,and very unique blog with a great message . keep on writing
    wish you a happy new year 2019
    SEO company in Kolkata
    SEO Services in Kolkata
    Digital Marketing Company in Kolkata

    OdpowiedzUsuń
  4. Are you Thinking of learning Spoken English online? Are you like most of the People who understand English and know grammar but just don't have the confidence to speak publicly in English?
    If yes then we have the Solution for you English speaking App
    The best place for you to remove your hesitation & get fluency.
    This app is Ideal for practice English at home to Housewives, Professionals & Students (preparing for SSC, Bank PO, Civil Services Exam, or any other Competitive Exams).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy miły komentarz :)
To mnie motywuje do dalszego pisania -
jeśli macie jakieś propozycje odnośnie
dalszych losów bohaterów piszcie śmiało :D
------------------------------------------------------------------------------------
Zostawcie linki do waszych blogów - chętnie na nie zajrzę :)
Jeśli chodzi o obs za obs to zacznijcie i dajcie mi znać ;)