z Michałem już było lepiej, mógł siadać.
- Cześć kochanie.
- Hej skarbie co tam u ciebie ? Jak w szkole?
- Dobrze..wycieczka jest
- Dokąd ?
-Do Francji - słowa te wypowiedziałam przygryzając wargę
- Michał pewnie też jedzie - mówił to z lekkim nerwem, irytacją i wg
- To nie ma dla mnie znaczenia, chce tylko ciebie.
- No dobrze, jestem po prosty zazdrosny
- Tyle to i ja wiem - pocałowaliśmy się
Rozmawialiśmy jeszcze długo. Co jakiś czas się całując
Tydzień później
Dziś nie mogłam pójść do Marcina, musiałam się pakować na wycieczkę do Francji.
Dzwonek.
Nie wiedziałam kto to.Zbiegłam na dół, otworzyłam drzwi. Zobaczyłam Michała.
- Mogę wejść ?
- Nie
- Czemu ?
- Nie chce cię znać, idź już
Wypchnęłam go z drzwi. Usłyszałam pukanie do drzwi. Ja cała nabuzowana
- Wynocha. Nie rozumiesz, ze nie kocham ciebie ?! Kocham Marcina !
- Ja ciebie też.
- Marcin .
- Co tam kochanie?
- Pakuje się. Pomożesz mi ?
- Jasne chodźmy
Spakowaliśmy mnie.....
Dalej ! <3 I dłuższe ! :P
OdpowiedzUsuńSzkoda. Mam nadziję, że będziesz pisać trochę dłuższe. jakoś się pozbierasz :) Czekam . :>
OdpowiedzUsuńUwielbiammmm <3
OdpowiedzUsuńpisz dalejjjj <3