Pewnego popołudnia wszedł do kuchni, siedziała tam jego siostra. Postanowił zdobyć parę informacji o jej nowej przyjaciółce Michalinie.
- Cześć siostra, widzę, że przyjaźnisz się z Michaliną. Jaka jest?
- Jest po prostu, absolutnie bajeczna. Kocham ją! Aaaa. I ma uroczego chłopaka - po tym słowie mina Noela zrzedła, był zły na samego siebie bo nie potrafił być szczery co do Michaliny...co do swoich uczuć. - ale ja mam bardziej uroczego.
- Naprawdę? Jak go poznałaś? - chciał zdobyć jak najwięcej faktów o Michalinie ale musiał robić to nie pozornie.
- Ofelia nas z nimi poznała. W pewnym sensie.
- A skąd ona ich znała? I czemu w pewnym sensie?
- No bo to znajomi jej chłopaka. Łukasz brat Dominiki. To chłopak naszej Ofii,
- Tak znam go, chodzę z nim do klasy.
- No więc wiesz, ze jest porządny...znaczy od niedawna bo odkąd Dominika nie jest już TĄ popularną.
- Tak . tak wiem. Aaa co to za koledzy?
- Ja spotykam się z Sylwkiem znasz go? A Michalina z Wiktorem.
Wiktor! Największy rywal Noela w każdej dziedzinie. Wiktor zawsze wygrywał, Noel nie mógł mu pozwolić tym razem wygrać. Bo chodziło o miłość.
W tym czasie Michalina siedziała w domu i przygotowywała się na swój wyjazd do Francji. Za tydzień był koniec roku szkolnego a ona miała zaraz po nim wylecieć do swojego ojca.
Nagle przyszła do niej wiadomość.
*NN*
Chce ci powiedzieć dwie rzeczy.
*ona*
Jakie?
*NN*
Kocham ciebie.
*ona*
Naprawdę? To dlaczego się nie ujawnisz?
*NN*
Bo nie wiem co ty do mnie czujesz...a boję się, że jeżeli poznasz moją tożsamość to nie będziesz chciała mnie :(
*ona*
A skąd mam wiedzieć czy ciebie kocham skoro nawet ciebie nie widziałam? Skąd mam mieć pewność że jesteś chłopakiem? Że chodzisz do mojej szkoły. Nie wiem tego.
*NN*
To co mam zrobić?
*ona*
Ujawnij się.
Koniec roku szkolnego. Nastał czas pożegnania ponieważ Ofelia i Michalina musiały wyjechać do Francji.
Dziewczyny czule żegnały się ze swoimi chłopakami to tylko rozwścieczyło Noela. Czuł okropną zazdrość i nienawiść do samego siebie. Wiedział, ze jak źle to rozegra to straci ją na zawsze...
" Gdyby tylko Michalina poznała prawdziwą naturę Wiktora " - tylko takie myśli przechodziły mu w tej chwili przez głowę.
Wakacje trwały Michalina musiała wrócić na chwilę do Polski. Musiała pomoc matce w paru sprawach. W wolnej chwili postanowiła odwiedzić swojego chłopaka, w domu go nie było. Był na treningu. Postanowiła pójść na boisko gdzie jego drużyna ćwiczyła.
Gdy doszła na boisko pierwsza zobaczył ją Noel który bardzo się ucieszył a potem zmartwił bo wiedział co się zaraz wydarzy. Michalina dowiedziała się od kolesia (który lubi robić żarty kolega z drużyny) że Wiktor jest w kanciapie. Uradowana Michalina pobiegła do niej. Ochoczo wbiegła przez drzwi. Lecz to co zobaczyła ją zszokowało. Słychać było wrzaski, krzyki. Uderzyła go i cała rozpłakana wybiegła. Biegła do
domu ile sił w nogach. Następnego dnia miała wrócić do Francji....przez głowę przechodziły jej myśli by tam zostać.
Zapraszam na mojego instagrama, tumblra oraz aska :)
Przejście do każdego znajdziecie po prawej stronie :)
Dziękuję za każdy ślad który zostawiacie po sobie na blogu
oraz jaki możecie zostawić tam i tutaj.
Wywołuje to uśmiech na mojej twarzy :)
Pytałaś u mnie o wspólną obserwację. Ja już obserwuję i czekam na rewanż :))
OdpowiedzUsuńsmajlek.blogspot.com/
Fajne to :D Obserwuję i czekam na rewanżyk :>
OdpowiedzUsuńhttp://bialy-krzyz.blogspot.com/
to jest świetne! <3 Ciekawie piszesz i wydaje mi sie że nie musisz nad tym myśleć specjalnie długo.
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie, pytałaś o obserwacje ja już obserwuje, i czekam na rewanż ;)
boskie :33 Czekam na kolejne rozdziały
OdpowiedzUsuńhttp://oli-olli.blogspot.com/
świetny post!
OdpowiedzUsuńbędziemy zaglądać częściej!
zapraszamy też na nowego posta u nas :D
http://linfashionn.blogspot.com/
niestety poczatek wakacji nie jest zawsze idealny x p
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie;)
wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńpiszesz bardzo zgrabnie i ciekawie ^^
już obserwuję :)
pozdrawiam ciepło ;*
ayuna-chan.blogspot.com