- Dzięki Henry....to jest Lena - Anthony pokazał na Lene
- Miło poznać panienkę - ukłonił się - Jestem Henry, pracuję dla państwa DeLabung, czekają na Państwa w jadalni.
- Dzięki Henry, choć Lena ...
- Nie czekaj. ... Anthony a co jak oni mnie polubią? Jak zrobię ci obciach? Pewnie już twoja matka mnie nienawidzi .
- Dlaczego sądzisz że ciebie nienawidzi?
- Spóźniliśmy się przeze mnie !
- Jak to przez ciebie? To była wina tego kierowcy.
- Ale gdybyśmy nie pojechali do Em..- w tym momencie Anthony jej przerwał pocałunkiem. Na koniec wyszeptał " Nie gadaj głupot, choć moi rodzice czekają "
Anthony i Lena weszli do jadalni. Było to wielkie pomieszczenie ze stołem na ok 20 osób albo i więcej. Urządzone było bardzo elegancko...to był inny świat dla Leny.
- Matko, ojcze to jest właśnie Lena - Anthony podprowadził ukochaną do rodziców.
- Witam, jestem Lena - wyciągnęła rękę w geście powitania, pan DeLabung uścisnął jej dłoń, natomiast pani DeLabung już tego nie zrobiła. - Oh przepraszam...chyba powinnam się ukłonić prawda? Przepraszam - i Lena dygnęła
- Nie powinnaś mnie przytulic - twarz matki Anthonego w ciagu paru sekund zrobił się promienny. Podeszła do Leny i ją uściskała - Anthony ona jest śliczna! Gdzie ją znalazłeś?
- W Anglii, na kampusie
- Siadajmy, zaraz o wszystkim porozmawiamy.
Wszyscy zasiedli do stołu Był on nakryty wytwornymi potrawami z całego świata.
- A więc Lena? Skąd pomysł na takie imię u twoich rodziców? Bo to nie jest typowe Brytyjskie imię.. prawda?
- Tak. Moi rodzice są Polakami ale w młodości wyjechali do Anglii, no i był sentyment chyba do kraju więc postanowili mi dać Polskie imię.
- Nigdy nie byłam w Polsce, a podobno jest piękna...ty byłaś w niej prawda?
- Tak i to wiele razy, moi dziadkowie tam mieszkają i rodzice od paru lat.
- Jak to? To mieszkałaś przez jakiś czas w Polsce ale wróciłaś do Anglii by się uczyć tak?
- Nie, rodzice przeprowadzili się gdy byłam w ostatniej klasie liceum. Zgodnie postanowiliśmy że zostanę i skończę ten rok. Mieszkałam u przyjaciółki.
Reszta wieczoru upłynęła w miłej, przyjaznej i wręcz rodzinnej atmosferze. Rodzice Anthonego dali mu przyzwolenie na pozostanie w Anglii na studiach.
Para postanowiła zostać jeszcze jakiś czas w Kanadzie. Zwiedzali. Anthony pokazał Lenie jak urokliwa jest Kanada. Planowali nawet już kolejną wycieczkę do Polski, do rodziców Leny. Czuli że będą ze sobą na dobre...ale czas wszystko zmienia. Anthony i Lena wrócili na uczelnie, Postanowili że do Polski pojada w czasie przerwy świątecznej.
***
W kolejnym rozdziale Anthony i Lena już nie będą na studiach. Będzie skok w czasie ;)
Wspólna obserwacja? :) Bardzo fajny blog!
OdpowiedzUsuńDaj znać u mnie http://coco-million.blogspot.com
Blog-książka? Super pomysł! Napewno zaobserwuje!
OdpowiedzUsuńidacz.blogspot.com
Ja już zaobserwowałam :3
OdpowiedzUsuńCudowne! Dalej! <3
OdpowiedzUsuń